Witajcie!
Znowu mnie tu trochę nie było, ale jak zawsze - mało czasu, żeby wszystko ogarnąć.
Dziś będzie krótko i rzeczowo :)
Pamiętacie "Metryczkę dla kruszynki"? Jeśli nie, to odsyłam TU. Obdarowanemu tacie (i mamie również) tak się metryczka spodobała, że poprosili mnie o wykonanie takiej samej dla ich starszego synka. Tzn nie taka sama, bo chłopięca, ale wzór generalnie ten sam. Udało mi się nawet kupić ramkę tego samego typu, tyle że niebieską.
Metryczka prezentuje się tak:
Do "sesji" wykorzystałam grzechotkę mojej Księżniczki ;)
Zaznaczę jeszcze, że tylko pierwsza litera imienia jest zaczerpnięta z gotowego wzoru (choć po lekkiej modyfikacji), a resztę literek projektowałam sama, na kartce w kratkę. To taki dodatkowy osobisty akcent :)
Metryczka zaakceptowana przez rodziców Michałka i razem z metryczką siostrzyczki będzie stanowić miłą pamiątkę :)
Pozdrawiam Was i dziękuję za odwiedziny, mimo mojej nędznej frekwencji