Witajcie...
... w ten zimny dzień. U Was też tak nieprzyjemnie? Rano, gdy szłam do pracy, termometr wskazywał -1 st. Ja to jednak jestem stworzenie ciepłolubne i gdy widzę coś takiego, najchętniej wkulnęłabym się z powrotem pod kołderkę i zapadła w sen zimowy ;)
Póki co jednak pokażę Wam moją ostatnią pracę, która wczoraj trafiła do nowego właściciela, a właściwie właścicielki. Pani Kasia była zadowolona, więc mogę pokazać szerszej publiczności.
Kosz jest dość spory (oczywiście zapomniałam wymierzyć), z łatwością mieści kilka ryz papieru do drukarki ;) Ma służyć jako pojemnik na szczotki do włosów i inne przybory.
Kosz wykonany z papierowej wikliny, pokryty kilkoma warstwami bezbarwnego lakieru, ozdobiony wzorami postarzanych róż. Cały jest w kolorze delikatnego beżu, z brązowym paskiem u dołu.
Na zdjęciach słabo widać ten beż, ale może na tym zdjęciu będzie widoczna różnica, bo środek kosza wymalowałam na biało.
Wieczko wyplotłam dwoma splotami i ozdobiłam różami po przeciwległych stronach.
Do tego wieczko otrzymało wstążkę i kokardę z pięknym czekoladowym kolorze.
A skoro mowa o przyborach do włosach to pokażę Wam, co stało się w moim obiektem czesania ;) Ups, to już miesiąc, gdy przyniosłam moje włosy do domu w torebce ;)
Trafią w dobre ręce, do jakiejś fundacji, która będzie wiedziała kogo i jak obdarzyć nową fryzurą...
Dziękuję Wam, że ze mną jesteście i zaglądacie tu od czasu do czasu.
Trzymajcie się ciepło w te chłodne jesienne dni i wieczory!