Witajcie!
Dzisiaj będzie krótko, słodko i na temat :)
Ostatnio podjęłam się wykonania prezentu na 60. urodziny dla mężczyzny. Zlecenie brzmiało "bukiet z lizaków". Jeszcze nigdy takiego nie robiłam, ale przez to tym chętniej się go podjęłam - wiecie, że ja lubię "pierwsze razy" ;)
Otrzymałam 60 lizaków i po zakupieniu reszty potrzebnych rzeczy wyszło coś takiego:
Z dekoracją za bardzo nie szalałam, wiedząc, że ma to być prezent dla mężczyzny. Padło więc na białą kokardkę z groszki na czubku lizakowego bukietu.
Powiem Wam, że pracowało mi się wyjątkowo dobrze. Może nawet trochę za szybko mi poszło, aż się chciało pobawić trochę dłużej. Dodam tylko, że z racji tego, że możliwy miał być swobodny dostęp do lizaków wnuków jubilata, wybór podłoża padł na blok florystyczny. Lizaki łatwo się dały utknąć, ale i wyjmowanie ich nie nastręcza kłopotów.
A tu Moja Osobista Słodycz i opaska, jaką jej zrobiłam na pierwsze urodzinki. Tydzień przed roczkiem byliśmy na sesji zdjęciowej i fani fotograf miała podobną, a nam bardzo pasowała do urodzinowej sukienki. No więc mama chwyciła za igłę i zrobiła opaskę Córeczce :) Jak dla mnie wygląda rewelacyjnie, ale ładnemu we wszystkim ładnie ;)
To by było na tyle tych słodkości, bo jeszcze kogoś zemdli ;)
Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny i każde pozostawione po sobie słowo.
Dziękuję również tym Koleżankom, które już przysłały swoje prace na Kiermasz dla Amelki - prace są prześliczne i powiem Wam, że ilekroć przychodzi nowa paczka rozpakowuję ją z radością i ciekawością dziecka otrzymującego prezent pod choinkę :))) Jesteście wielkie :) Dziękuję!