Bardzo pracowity weekend już prawie za mną. Dokończyłam jedną z moich zaczętych prac oraz upiekłam ciasteczka na Halloween, które pokażę Wam w najbliższych dniach.
A teraz już wykończony wózeczek dla dziewczynki. Wykonany na prośbę Pani Doroty, która zamawiała już u mnie wózeczek dla chłopca.
Z uwagi na naszą wyjątkową ciepłą jesień (kto widział 18 stopni w końcu października???), udało mi się nawet zrobić zdjęcia na dworze, na zielonej jeszcze trawce :)
I nawet w pełnym słońcu :)
Tył wózeczka - jak zawsze u mnie króluje prostota. Co za dużo to niezdrowo :)
Tym razem postanowiłam pobawić się koralikami do beadingu, a na ich sznurze zawisły pantofelki dla małej księżniczki - na specjalne życzenie Pani Doroty.
A w wózeczku - nie mogłam się oprzeć - październikowa stokrotka :)
Nie udało mi się niestety kupić różowych koralików na rączkę wózka, więc musiałam zrobić je sama :) Mam nadzieję, że widać.Pozdrawiam nowych i starych obserwatorów, jak dotąd nadal nielicznych i dziękuję za komentarze, które nieśmiało zaczynają się pojawiać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za poświęcony czas i każde pozostawione słowo :)