Witaj miły Gościu! Bardzo się cieszę, ze odwiedzasz mojego skromnego bloga. Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Proszę podpisz się lub nawet zostaw adres e-mail do siebie :) Miłego oglądania!

niedziela, 27 marca 2016

Bezpańska metryczka

Witajcie świątecznie!

O dziwo, udaje mi się zamieścić drugi post w tym miesiącu ;)
Nie będę się rozpisywać, bo nastrój ze względu na sprawy rodzinne raczej podły, ale chciałam Wam pokazać, co udało mi się ostatnio stworzyć. Wspominałam już kiedyś, jaką frajdę sprawia mi robienie czegokolwiek w tematyce dziecięcej. Przegrzebując moje przepastne zasoby wzorów do haftu i szukając nowych w sieci, natknęłam się na słodki wzór bobaska. Postanowiłam go wykorzystać.


 A żeby był też element przydatności z "przyjemne i pożyteczne", to zostawiłam miejsce na wyszycie danych jakiegoś maleństwa.
Jak mówi tytuł posta metryczka jest bezpańska, więc gdyby ktoś chciał ją przygarnąć, to proszę o kontakt. Znajdziecie ją też na Srebrnej Agrafce.


I jeszcze porównanie haftu przed i po konturach (backstitchach). Niezmiennie fascynuje mnie różnica, jaką one dają.


 To by było na tyle. Dziękuję odwiedzającym - zarówno tym wiernym, stałym jak i wpadającym okazjonalnie.

piątek, 4 marca 2016

Metryczka dla kruszynki

Witajcie!

Strasznie długo mnie tu nie było, ale tak to jest przy małym nieśpiącym dzieciątku :) 
Teraz jest godzina 22:10, Mała śpi, ja uporałam się ze zdjęciami i postanowiłam się tu pokazać, choć nie będę się rozpisywać...

Ostatnio u mnie króluje haft krzyżykowy, a to ze względu na to, że pracę tą metodą można w każdym momencie bez konsekwencji przerwać i wrócić w wolnej chwili. 
Jakoś tak się złożyło, że ostatnio udawało mi się zrobić same metryczki. Jedna właśnie wczoraj poszła w ręce szczęśliwego tatusia, to mogę pokazać :)

Metryczka wykonana na kanwie o grubych oczkach dla maleńkiej Julii


Tak wygląda już w ramce, gotowa do zapakowania.
 

Praca w trakcie...
 

 A tu jeszcze różnica między "PRZED" i "PO" konturach. Świetnie widać, że dopiero po konturach w ramionach bobaska pojawił się... misiek ;) Niby jedna ciemna nitka, a tyle różnicy robi!


 Pochwalę się jeszcze, że w tym tygodniu wygrałam konkurs fotograficzny zorganizowany przez Urząd Miasta w mojej miejscowości. Konkurs nosił nazwę "Walentynka z Krotoszynem". Na zdjęciu w tle przepiękny stary drewniany kościółek pw. św. Marii Magdaleny, a na pierwszym planie ja z moją Księżniczką :)


Dziękuję wszystkim, którzy mimo mojej słabej frekwencji nadal tu zaglądają.
Życzę Wam udanego weekendu :)