Witajcie!
Dzisiaj mogę zamieścić prezentację kolejnej pracy.
Była robiona "na szybko", jako prezent imieninowy, pomyślany prawie w ostatniej chwili. A tak mnie natchnęło ;) Zaczęłam pracę w piątek wieczorem, a w niedzielę już prezent powędrował do solenizanta. Z dobrze poinformowanych źródeł dowiedziałam się, że podarunek się podobał, więc mogę i Wam pokazać.
Zdecydowanym plusem gorącej pogody jest to, że zarówno farba jak i lakier schną prawie od ręki :) To znacznie ułatwia i przyspiesza całą pracę.
No to żeby już nie przedłużać, pokazuję butelkę na wino :)
Zachwyciła mnie już dawno serwetka - taka trochę w klimacie vintage, z przepięknym wzorem winnicowego budynku w sepii. Musiałam tylko pomniejszyć ciemne winogrono, bo nie mieściło mi się na tyle butelki, więc przycięłam kilka kuleczek :)
Górną część butelki postanowiłam pocieniować, żeby serwetkę wtopić w tło. Muszę powiedzieć, że było z tym trochę zabawy - po pierwszym suszeniu nadal nie pasował mi kolorek, tzn. dalej odznaczał się kolor serwetki od butelki. Ale małe poprawki znacznie poprawiły efekt i muszę nieskromnie przyznać, że rezultaty przeszły moje oczekiwania - wyszło niemalże profesjonalnie :)
Dodatkowo, żeby dodać buteleczce trochę lat, dodałam brązowawe chlapania, szczególnie na zakrętce.
A żeby spersonalizować butelkę (bo przecież była dla konkretnej osoby, a nie taka "masowa"), zrobiłam zawieszkę z glinki samoutwardzalnej ze stosownym napisem :) Żeby nie było wątpliwości, jaki smaczny trunek może znaleźć się w środku.
Zawieszka, jak już wspomniałam, powstała z glinki, pomalowana na stare złoto, a brzegi dodatkowo przyciemnione patyną. Wisi to sobie na bawełnianym sznurku, który można zdjąć z butelki (ułatwi to mycie i nalewanie trunków).
Przyznam, że jestem niezwykle dumna z tej pracy. Jeśli wszystkie prace "na szybcika" mają mi wychodzić tak dobrze, to chyba muszę wszystkie robić w takim tempie ;)
W związku z moim samozadowoleniem ;) postanowiłam zgłosić buteleczkę na VI wyzwanie u Zuzy w Decu Style pod hasłem "The Best of...". Tak się składa, że akurat tę butelkę uważam za moje największe osiągnięcie w dziedzinie decoupage.
Koniecznie musicie zajrzeć do Zuzy i zobaczyć, jakie cudeńka tworzy :)
Ja tymczasem kończę, bo u nas właśnie zaczyna się burza, a osobiście nie przepadam za tym zjawiskiem atmosferycznym...
Życzę udanego weekendu, który już tuż, tuż... :)
Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w Wyzwaniu :)
Piękne dzieło !!
OdpowiedzUsuńButeleczka śliczna!!!!
OdpowiedzUsuńAsiu oczy sie napatrzyć nie mogą na to cudo. Ta butelka jest genailna . Wyszło Ci cudnie. Trochę zazdroszcze , bo mnie dziś udało się po raz koeljny sp...yć spekania, chyba się tego w zyciu nie nauczę :-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu, nei martw się - spękania są generalnie humorzaste - czasem wystarczy kiepska pogoda i nie wychodzą. Nie łam się i próbuj dalej - w końcu wyjdą tak, jak sobie je wymarzysz :) Powodzenia
UsuńWow! Butelka jest mega! Idealnie profesjonalnie wtopilas serwetke kolorkami. A chlapanie dodało jej smaczku :) zbysiowe wino z takiej butelki będzie smakowało niczym ambrozja :*****
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie ozdobiona butelka ;)
OdpowiedzUsuń