Witajcie!
Muszę się Wam do czegoś przyznać - mam problem... Tak, tak, problem. Po prostu nie umiem odmawiać! :) To się chyba nazywa brak asertywności :)
Nie tak dawno napisała do mnie Pani Jagoda, pytając o filiżankę na urodziny swojego ojca. Które? Oczywiście 80-te :) Moim przeznaczeniem chyba są filiżanki na 80-te urodziny ;) Dostałam bardzo krótki termin realizacji i biorąc pod uwagę pozostałe projekty zaczęte lub czekające na zaczęcie... oj, miałam dylemat. Rozsądek nakazywał odmówić, ale serce nie umiało...
No i zgodziłam się :)
Pani Jagoda otrzymała przesyłkę wczoraj i wiem, że była zadowolona :) Jak komuś podoba się coś, co robię, to jest chyba największa przyjemność :)
Pani Jagoda pozostawiła mi dużo swobody w doborze kompozycji. Postanowiłam użyć krepy w kolorze, jakiego jeszcze nie stosowałam.
Wyszło tak:
Wrzosowe różyczki stanowiły niezłe tło dla kremowej liczby 80.
Do tego ciemno-fioletowa, podwójna kokarda.
Nigdy nie pamiętam, żeby wymierzyć filiżanki przed pakowaniem, żeby Wam podać mniej więcej wymiary. Tym razem było inaczej - Huuurrraa, pamiętałam! I teraz powinno nastąpić podanie wymiarów, ale... w wirze sprzątania wyrzuciłam notatki... :(
O ile dobrze pamiętam obwód filiżanki wynosił ok 75cm, natomiast po liczeniu różyczek ze zdjęcia wyszło mi ok 100 ogółem.
Jutro, czyli w środę, filiżanka trafi do Szanownego Jubilata. Mam nadzieję, że będzie mu się podobać.
Pani Jagodo, dziękuję za zaufanie i powierzone mi zadanie i zapraszam do dalszych odwiedzin na moim blogu.
Reszcie dziękuję, że są ze mną i pozdrawiam serdecznie!
Przyznaje sie bez bicia , jestem zaskoczona na maksa. Pierwszy raz widze tak duża fiizankę , tak idealnie wypleciona i z taka ilościa różyczek . Pomysł rewelacja , wykonanie tez rewelacja. Bardzo mi się podoba !!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam