Witajcie!
Wydawało się, że tak niedawno zaprezentowałam Wam moje koszyczki, a tu już półtora miesiąca jak z bicza strzelił minęło... Czas leci jak zwariowany i na niewiele rzeczy mam czas, albo tego czasu jest bardzo mało. Ale niepodległościowo próbuję napisać kolejnego posta :)
Ostatnim razem zapowiadałam Wam pokazanie kolejnego Kaczorka z kaczorkowej rodzinki. Tym razem ptaszysko korzysta z kąpieli ;)
A tak wyglądał przed backstitchami - raczej niemrawo i bez charakteru, nie sądzicie?
Czas na prezentację całej Kaczorkowej rodzinki. Do tej pory powstały cztery Kaczorki, ale nie wykluczam kolejnych :) Jakoś polubiłam tę serię.
I z innego ujęcia
Tymczasem, jak tylko moja Mała Królewna mi pozwala, pracuję nad kolejnymi hafcikami. Jakoś padło na haft, bo w każdym momencie mogę przerwać pracę i nie zostawię bałaganu na pół mieszkania :) A czasami udaje mi się postawić kilka krzyżyków i moja Latorośl woła ;)
Dziękuję tym, którzy mimo zastoju u mnie nadal tu zaglądają. W miarę możliwości staram się też odwiedzać Wasze blogi, ale najczęściej brakuje czasu, by pozostawić po sobie ślad - niestety musicie mi wybaczyć.
Pozdrawiam i życzę udanego Święta Niepodległości
Śliczny hafcik kaczorkowej rodzinki, podziwiam cierpliwość i zapał:)pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJoasiu mnie też się strasznie podoba ta seria z kaczorkiem . Taki mały sympatyczny zawadiaka rozrabiaka. Osobiście nie przepadam za wyszywaniem backstitchami, ale niektóre hafty faktycznie bez nich nie mają wyrazu.
OdpowiedzUsuńKaczorek w kąpieli jest uroczy, zresztą pozostałe również.
Życzę zdrówka dla Ciebie i Twojej królewny
Pozdrawiam
Seria jest bardzo urocza i sympatyczna, mają coś w sobie :)
OdpowiedzUsuń