Witajcie w ten piątkowy wieczór!
Najpilniejsze plany wykonane: prezentacja - zaliczona, Candy - zorganizowane! Można wrócić do nadrabiania zaległości :)
Pomyślałam, że tak przy piątku całkiem na miejscu będzie pokazać trzy kolejne moje dzieła, a mianowicie osłonki na wino :)
Nigdy wcześniej ich nie robiłam, ale postanowiłam spróbować właśnie na prezentację - żeby pokazać, że rękodzieło to nie tylko ozdoba, ale również przedmiotu użytkowe.
Często zdarzało nam się kupować wino, idąc w odwiedziny do kogoś i zawsze problem pojawiał się przy pakowaniu. Generalnie zawsze stawało na kupnej, papierowej torebce na prezenty... :/ Zero oryginalności!
Dlatego postanowiłam moich sił w osłonkach :) Powstały trzy od razy, każda inna!
Oto one:
W tym miejscu chcę gorąco podziękować Ani Iwańskiej, która na swoim blogu zamieściła świetny kursik na przygotowanie grafik do transferu, a tym samym otworzyła mi oczy na możliwości programu PowerPoint. Dziękuję, Aniu, bo dzięki Tobie mogłam tu wstawić mój pierwszy kolaż prac :)
A wracając do rzeczy - każda z moich osłonek po kolei:
Pierwsza to prosta osłonka pionowa, z przeznaczeniem na bezokazyjną wizytę towarzyską :)
Papierowa wiklina, rant wykończony satynową wstążką, ozdobiony techniką decoupage.
Druga osłonka też jest bezokazyjna, ale może spełniać rolę dekoracyjną w swoim nowym domu. To osłonka-armatka na wystrzałowe winko ;)
Papierowa wiklina plus delikatna dekoracyjna kokarda z satynowej wstążki.
I armatka w plenerze :) (trzeba korzystać, póki jeszcze można)
Ostatnia armatka jest z przeznaczeniem na ślub. Ostatnio coraz więcej słyszałam przypadków, że Młodzi życzą sobie winko zamiast kwiatków (a co, więcej zabawy). No i tu znowu pojawia się problem ze standardowym opakowaniem... torebka na prezenty. A może właśnie niekoniecznie?
Papierowa wiklina, satynowa wstążka do wykończenia rantu, krepinowe różyczki, no i oczywiście obrączki (z którymi miałam największą zagwozdkę) :)
Dziękuję za odwiedziny i życzę Wam miłego weekendu :)
Fajna rzecz takie osłonki.
OdpowiedzUsuń