Witajcie w niedzielny wieczór!
Dzisiaj odsłona pierwszej ukończonej ostatnio pracy. Wspominałam Wam, że mam na "warsztacie" kilka zaczętych projektów. No więc na początku tygodnia udało mi się dostarczyć gotową pracę do odbiorczyni :)
Koleżance Magdzie tak spodobała się metamorfoza butelki w technice print room (tu), że poprosiła o przerobienie jej metalowej puszki po ciasteczkach. Przy pytaniu o motyw, jaki ma się znaleźć na puszeczce, ku mojemu zadowoleniu usłyszałam "Wybierz coś - ufam Ci". No to pokombinowałam po swojemu :)
Magdzie puszeczka w nowej odsłonie się podobała, więc pokazuję ją i Wam:
Na pokrywce motyw róż, który znalazł się ostatnio na drewnianej łopatce, tyle tylko, że mocno powiększony i pokombinowany (dodałam jedną różyczkę).
Na dłuższych bokach motywy różane urozmaiciłam kokardą.
Musiałam niestety zostawić "oryginalny" rancik (bordowy), bo przy tylu warstwach farby i lakieru puszka po prostu by się nie zamknęła.
A tu puszeczka na trochę innym tle - w roli tła moja piękna zwiewna sukienka, która czeka na lato :)
W sumie pierwsza sesja była cała na białym tle, ale gdy już obrobiłam zdjęcia, doszłam do wniosku, że nie wygląda to najlepiej i pstryknęłam drugą sesję :)
A tu pełna odsłona metamorfozy :)
PRZED
PO
A tu najpiękniejsza część wiosny, jak dla mnie! Moje ukochane konwalie - szkoda, że można się nimi cieszyć tak krótko... Żałuję tylko, że nie można przesłać przez ekran zapachu, bo pachną po prostu BAJECZNIE!!!
Życzę wszystkim wspaniałego kolejnego majowego tygodnia :)
przepiękna
OdpowiedzUsuńPuszka po prostu rewelacja.Przepiekna.Gratuluje pomyslu.G.G.
OdpowiedzUsuńCudnie wyszła ta puszka , możesz zdradzić gdzie kupujesz papiery ? Ja też pokochałam print room .
OdpowiedzUsuńDroga Alicjo, oczywiście, że podzielę się informacjami :) Nie kupuję papierów do print roomu - wzory drukuję na drukarce laserowej i przenoszę za pomocą medium :) Pozdrawiam
Usuń