Witaj miły Gościu! Bardzo się cieszę, ze odwiedzasz mojego skromnego bloga. Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Proszę podpisz się lub nawet zostaw adres e-mail do siebie :) Miłego oglądania!

sobota, 4 stycznia 2014

Słoiczki decoupage

Witam w Nowym Roku!
 
Na początek chciałabym wszystkim życzyć wszystkiego, co najlepsze w Nowym Roku! Aby zdrowie dopisywało, inspiracje płynęły wartkim strumieniem, a doba wydłużała się według zapotrzebowania ;)
 
Teraz do rzeczy.
Decoupage jednak wciągnął mnie jak ruchome piaski :)
Chciałabym Wam dziś przedstawić dwa słoiczki użytkowe (po kawie), które "popełniłam" na przełomie roku. Zaczęłam podkładem i spękaczem w zeszłym, a skończyłam już w tym roku. Inspiracja? Potrzeba uporządkowania szafki, w której sporo miejsca zajmują nieforemne opakowania rodzynek i kukurydzy do prażenia.
 
Rodzynki już jutro zamieszkają tu:
 
 
Wykorzystałam papier do decoupage z winogronem, który dostałam w moim pierwszym wygranym candy. Z cyklu "pierwszy raz" oprócz papieru należy wymienić cieniowania akrylami - nie najpiękniejsze, bo nie  dysponuję jeszcze opóźniaczem (ale jeszcze przed zakończeniem pracy nad tym słoiczkiem preparat został zamówiony!).
 
 
Przykrywka została ozdobiona śliczną bordiurą z serwetki, pocieniowaną farbą akrylową, którą wykorzystałam też do pocieniowania góry.
 
 
 Pierwszy raz użyłam też spękacza, który dostałam pod choinkę. Dodatkowo zrobiłam zielono-fioletowe przetarcia, żeby całość pasowała kolorystycznie do frontu.
 
 
Słoiczek na kukurydzę  wyszedł może mniej zadowalająco, ale może dlatego, że osobiście nie przepadam za tą przekąską (delikatnie mówiąc).
 
 
Czego użyłam? Spękacz i  medium do transferu wydruków (bo brak mi odpowiednich serwetek/papieru). Czyli raczej wersja minimum...
 
 
Elementy transferowe pokolorowałam farbami akrylowymi. Żadna rewelacja, bo ręce tu i ówdzie drżały ;) Ale efekt dla mnie w miarę zadowalający.
 
 
Tak prezentują się oba słoiczki  razem.
 
 
Gdy piszę tego posta, schnie właśnie klej na kolejnej pracy, a zamówiona filiżanka XL z różami krepowymi jest w częściach pierwotnych, gotowa do malowania.
Tajemnicza schnąca praca (drobiazg) to mój kolejny "pierwszy raz" i myślę, że jutro pstryknę fotki - jak naładuję baterię w aparacie, bo miga mi od tygodnia ;)
 
Pozdrawiam wszystkich i witam nowych obserwatorów. Dziękuję też za wszystkie komentarze - są dla mnie najwspanialszą nagrodą :)

1 komentarz:

  1. Sloiczek z winogronem rewelacja, bardzo mi sie podoba.A do popkornu bardzo tematyczny ,napewno go nie pomylisz z niczym. Super.
    G.G.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony czas i każde pozostawione słowo :)