Witajcie!
Czy u Was pogoda też taka zwariowana? Rano mżawka i pochmurno, a wieczorem już bardzo ciepło i właściwie duszno... Ufff!
Dziś post pokazujący dwie kolejne prace, które wyszły z mojego "warsztatu" (swoją drogą muszę Wam go kiedyś pokazać). Technika - decoupage, bo jakoś ostatnio króluje. Nic wielkiego, takie dwie drobnostki.
Pierwszą jest serduszko-zawieszka w kolorystyce fioletowo-zielonej.
Po jednej stronie tradycyjny napis "Home Sweet Home" wykonany metodą transferu na medium plus drobne fiołeczki korespondujące z drugą stroną serduszka.
Na drugiej stronie fiołeczki z wersji "maxi" z delikatnymi spękaniami po jednej stronie. Po obu stronach serduszka brzegi wycieniowałam na kolor pasujący do kwiatków.
Do tego wszystkiego jest cienka biała satynowa wstążka i dwa drewniane koraliki przemalowane pod kolor całości i polakierowane :)
Wymiary serduszka: 7,5 x 13 cm
Na drugi ogień poszły podkładki pod zimne napoje - dwustronne. Wymiary: 9,3 x 9,3 cm
Po jednej stronie motyw w popielu z jednej serwetki, ale w sumie każda podkładka nieco różni się od reszty. Uznałam, że tak będzie ciekawiej :)
Po drugiej stronie, dla ożywienia sytuacji, śliczne słoneczniki, takie trochę w odsłonie retro, ale ja je lubię.
Po naklejeniu serwetek podkładki wydały mi się jakieś... nudne, niedokończone, więc "machnęłam" brzegi patyną :) Na zdjęciach poniżej efekt przed i po postarzaniu. Jak myślicie - następnym razem cieniować czy nie?
I prezentacja zastosowania. Swoją drogą trochę się obawiam, czy lakier akrylowy, którego użyłam do podkładek, przeżyje spotkanie z gorącymi napojami... Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
A tak wyglądają zapakowane :)
Dziękuję za odwiedziny i jeśli jeszcze ktoś nie słyszał o naszej małej Amelce, to zapraszam TU.
Zmykam, bo oczy same mi się zamykają, a obiecałam sobie, że dziś pójdę wcześniej do łóżka (no cóż, obiecanki-cacanki ;) )
Buziaczki
Urzekłaś mnie tym podkładkami.
OdpowiedzUsuńSą prześliczne.
Moim zdaniem to cieniowanie dodaje im jeszcze większego uroku.
Pozdrawiam
Podkładni cudowne. Te ostatnie zdjęcie idelanie pokazuje, że można z to również podarować komuś jako prezent.
OdpowiedzUsuńA co do pogody to zazdroszczę, bo niestety u mnie jest całkowta jesień i nie pogniewałabym ię gdyby od czasu do czasu wieczorem trochę duszno się zrobiło chociaż.
pozdrawiam xx
in-the-white.blogspot.com
cudne podkładki i serduszka też
OdpowiedzUsuńmoim skromnym zdaniem- cieniuj, cieniuj ;)
Piękne prace i podziwiam cię Amelkę poznałam i życzę rychłego powrotu do zdrowia.
OdpowiedzUsuńŚwietne prace. Jeśli chodzi o podkładki, to te z ptaszkiem według mnie lepiej wyglądają bez cieniowania. Natomiast do słoneczników cieniowanie pasuje idealnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
śliczne prace:)
OdpowiedzUsuńpodkładek jeszcze nie robiłam, ale sama sie zastanawiam, jak akryl zniesie gorącą temperaturę, bo mi sie marzy przemalowanie stołu :)
Śliczne prace, najbardziej spodobały mi się podkładki z ptakami:-) pozdrawiam i zapraszam do mnie:-)
OdpowiedzUsuńSuper wyszły Ci te podkładki:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI serducho i podkładki śliczne! Ja bym cieniowała:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Śliczne serduszko i podkładki!
OdpowiedzUsuńDla mnie piękniejsze są z efektem cieniowania :)
Podkładki świetnie wyszły. Cieniowanie didaje im charakteru. Mnie sie bardziej podobają. Owinięte wstążeczką idealne na prezent. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPodkładki pięknie wyszły! Serduszka też bardzo ładne! Lakier akrylowy raczej nie wytrzyma wysokiej temperatury. Cieniowane chyba są ładniejsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!:))
xxBasia