Witaj miły Gościu! Bardzo się cieszę, ze odwiedzasz mojego skromnego bloga. Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Proszę podpisz się lub nawet zostaw adres e-mail do siebie :) Miłego oglądania!

piątek, 24 marca 2017

Słodka łopatka

Witam ponownie!
 
No, Dziewczyny, jak widać idę na totalny rekord wszechczasów - czwarty post w tym miesiącu i to dzień po poprzednim poście.
Ale na weekend szykuje mi się przeprowadzka, więc o robótkach ani blogu pewnie nawet nie pomyślę...
 
Dziś znów z serii "coś z niczego", a mianowicie dekoracja kuchenna z łopatki do naleśników :) I to na dodatek "słodka" dekoracja :)
 
 
 Napis wykonany za pomocą medium transferowego. Brzegi postarzane pastą postarzającą.
 
 
I słodziaśna babeczka. Mmmmmniam, nie powiem, chętnie bym taką skonsumowała... W sumie to najbardziej tę poziomeczkę na dole - smaki dzieciństwa...
 
 
Z tyłu łopatki pojawił się mój ulubiony (o niewiele ich mam) szablonowy napis "Handmade" - żeby nikt nie miał wątpliwości.
 
 
Słodką łopatkę zgłaszam na wyzwania:
 
W Diabelskim Młynie...
http://diabelskimlyn.blogspot.com/2017/03/wyzwanie-tematyczne-mii-babeczki-tort.html
 
...i z CRAFTfun
http://craftfunsklep.blogspot.com/2017/03/wyzwanie-50-przesodkie-wyzwanie-w.html
 
Uciekam pakować toboły....
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, że mnie odwiedzacie i nawet jakieś ciepłe słowo zostawiacie :)

czwartek, 23 marca 2017

Jajeczka z reliefem

Witajcie!
 
Ojojoj!!! Toż to już trzeci post w tym miesiącu :) Szaleję, jak nic ;)  A to wszystko przez fajne wyzwania, które posypały się ostatnio i jakoś wyjątkowo dużo mi podpasowało :)
 
Będzie krótko, bo i w dzisiejszych pracach filozofii nie ma, więc nie będę "lać wody".
Wielkanoc za pasem i w tym roku nawet udało mi się wyrobić na czas (poprzednie lata budziłam się z jajeczkami za późno).
Powstały takie oto "trojaczki":
 
 
Przyznaję się bez bicia, że mistrzem konturówki nie jestem, ale koniecznie chciałam wypróbować postarzane reliefy na jajeczkach. Niestety, malowanie reliefów "z ręki" totalnie mi nie wychodzi i tylko przyprawia o łzy, ale znalazłam świetny kursik w Petit Decu TU. Pomyślałam: "To może się udać". I co? I jajco! Po pierwszym reliefie myślałam, że wyrzucę jajo przez okno, ale wiecie już, że ja nie z tych, co się poddają. No więc malowałam dalej. I wiecie co? Nic lepiej nie było... :( 
Sytuację uratowała dopiero pasta postarzająca :) Po niej jajeczka prezentują się całkiem nieźle :)
 
A tu moje "trojaczki" każdy z osobna. Różnią się nie tylko wzorami reliefów, ale i ich ilością:
 
4 reliefy
 
 
3 reliefy
 
 
2 reliefy
 
 
Może jeszcze nie porzucę prób z konturówką... Kto wie...
 

Jajeczka zgłaszam na wyzwania:
 
w Retro Kraft Shop
http://retrokraftshop.blogspot.com/2017/03/wyzwanie-retromania-pozegnalna.html
 
w Eko-Deco
http://eko--deco.blogspot.com/2017/03/wyzwanie-wielkanoc.html
 
w Filigrankach
http://filigranki-pl.blogspot.com/2017/03/wyzwanie-20-ale-jaja.html
 
Wiem, wiem - poszłam na całość :)
Ale już pisałam, że spodobała mi się zabawa w wyzwania:)
 
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia niedługo :)
 

poniedziałek, 20 marca 2017

Pudełeczko na pisanki

Witajcie!
 
Dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa pod ostatnim postem.
Dziś będzie krótko i zwięźle, bo padam na szczękę - zbyt wiele spraw na głowie, a tu jeszcze "podziubać" by się chciało coś ładnego :)
 
Moje poszukiwania ciekawych wyzwań zaprowadziły mnie do bloga Bloom Craft, gdzie znalazłam wyzwanie "Przed i Po". Z racji tego, że i tak chciałam się zabrać kiedyś za ozdobienie jajcowego pudełka, to uznałam to za świetną okazję.
A wyszło tak:
 
 
 
 
Żeby tematowi wyzwania stało się zadość, przedstawiam zestawienie PRZED i PO
 
 
Na górze spękania jednoskładnikowe oraz tradycyjny decoupage z wzorem w wiosenne fiołki.
Na przodzie kokardka ze sznurka bawełnianego.
 
 
W środku też znalazły się fiołeczki i kokardka.
Tak paprałam i paprałam i pochlapałam całe pudełeczko, tzn fioletowe części. I jakoś nie mogę dojść ze sobą do ładu - czy mi się to wyjście podoba w tym przypadku czy nie...
 
 
Po lekkim postarzaniu pudełeczko zaczęło mi się podobać nieco bardziej...
 
 
 A tu z gościnnym udziałem pisaneczek, które pokażę w kolejnym poście. Razem tworzą całkiem niezły stroik na wielkanocny stół :)
 
 
 
Pudełeczko zgłaszam na wyzwanie "Przed i po" w Bloom Craft
 
http://bloomcraft.pl/2017/03/06/wyzwanie-6-przed-i-po/
 
Dodatkowo startuję do wyzwania w Eko Deco - może tyle fioletu wystarczy :)
 
http://eko--deco.blogspot.com/2017/03/wyzwanie-graj-w-kolory-fiolet.html
 
... i jeszcze na to:
 
http://eko--deco.blogspot.com/2017/03/wyzwanie-wielkanoc.html
 
 
 
I to na tyle. Uciekam, bo zaraz oczy mi się zamkną bezpowrotnie ;)
Pozdrawiam Wam serdecznie i do następnego razu - już wkrótce!
 

piątek, 3 marca 2017

Kawowe serduszko

Witajcie!
 
Na początek dziękuję za wszystkie miłe słowa pod moim ostatnim postem - cieszę się, że turkusowa miłość i Wam przypadła do gustu.
 
Powiem Wam, kochane blogowe Koleżanki, że mam do Was trochę żalu... Już w grudniu wspominałam, że myślę o wykorzystaniu wolnego czasu po kiermaszu dla Amelki na tworzenie nowych prac i udział w blogowych wyzwaniach. I o co mam żal? Że żadna z Was mnie nie ostrzegła, że te zabawy wciągają :)))) No serio!!!
Pewnie zauważyłyście, że ostatnio mnie tu sporo i jakoś nie cierpię na deficyt weny :) Muszę przyznać, że te zabawy dają kopa do działania, pomysły na nowe prace i motywację.
 
Dziś kolejna praca, która powstała w tym właśnie nurcie. W sklepie ZieloneKoty.pl natknęłam się na wyzwanie pt.: "Przy kawie". Temat potraktowałam bardzo dosłownie :) bo przy kawie spędziłam kilka twórczych wieczorów :)
 
 
Pewnie powiecie "Znamy to, my też tworzymy przy kubku gorącej aromatycznej kawy". Moja praca "przy kawie" miała o tyle ciekawy charakter, że od 2,5 roku nie piję kawy :))) Odkąd zaszłam w ciążę ostawiłam czarną herbatę i kawę i jeszcze do nich nie wróciłam. Zastąpiłam je zieloną herbatą i kawą zbożową :) i tak m zostało.
 
Kawowe serducho ozdobiłam kokardką z delikatnej koronki i niebieskim kwiatkiem - kolor wpasował mi się idealnie na zasadzie kontrastu.
 
 
"Doniczka" to nic innego jak puszka oklejona patyczkami od lodów. W sumie po pomalowaniu czegoś mi brakowało i... chwyciłam za gąbeczkę - pocieniowałam końcówki patyczków i przeleciałam delikatnie koronkę, żeby miała błękitnawy odcień. Pojawił się też kwiatek taki, jak na serduszku.
 
 
"Kawowe drzewko" wyrasta z niczego innego jak z kawy :) I to byłą koncepcja "last minute", bo w zamyśle miało być coś zupełnie innego. Ale jak już się do tego zabrałam, to doszłam do wniosku, że to strasznie nie pasuje i wróciłam do kawy :)
 
 
Inspirację na drzewko zasięgnęłam od Ani Krućko, która zaraziła mnie bakcylem robótkowym.
 
 
 
A wiec oficjalnie zgłaszam moje kawowe drzewko do wyzwania "Przy kawie"
 
http://sklepzielonekoty.blogspot.com/2017/02/wyzwanie-przy-kawie.html
 
Dziękuję wszystkim, którzy dotrwali do końca i oczywiście początkowa wzmianka o żalu do Was była totalnie z przymrużeniem oka ;)
Dziękuję Wam, że jesteście i życzę miłego weekendu!