Witam ponownie!
No, Dziewczyny, jak widać idę na totalny rekord wszechczasów - czwarty post w tym miesiącu i to dzień po poprzednim poście.
Ale na weekend szykuje mi się przeprowadzka, więc o robótkach ani blogu pewnie nawet nie pomyślę...
Dziś znów z serii "coś z niczego", a mianowicie dekoracja kuchenna z łopatki do naleśników :) I to na dodatek "słodka" dekoracja :)
Napis wykonany za pomocą medium transferowego. Brzegi postarzane pastą postarzającą.
I słodziaśna babeczka. Mmmmmniam, nie powiem, chętnie bym taką skonsumowała... W sumie to najbardziej tę poziomeczkę na dole - smaki dzieciństwa...
Z tyłu łopatki pojawił się mój ulubiony (o niewiele ich mam) szablonowy napis "Handmade" - żeby nikt nie miał wątpliwości.
Słodką łopatkę zgłaszam na wyzwania:
W Diabelskim Młynie...
...i z CRAFTfun
Uciekam pakować toboły....
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, że mnie odwiedzacie i nawet jakieś ciepłe słowo zostawiacie :)
Piękna jest ta łopatka:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper wyszło, motywy babeczkowe są bardzo słodkie na takie kuchenne przybory w sam raz.
OdpowiedzUsuńSzybkiej przeprowadzki życze.
Pozdrawiam
Ślicznie wyszło. Cieniowanie ekstra a transfer dokładny. W sumie masz piękną rzecz do kuchni. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTaką łopatką to mozna jeść bitą smietanę na przykład ;) Dziękuję za udział w wyzwaniu CRAFTfun!
OdpowiedzUsuńdziękujemy za udział w wyzwaniu CraftFun ;))
OdpowiedzUsuńSłodka ! Bardzo dziękuję za zabawę z Diabelskim Młynem
OdpowiedzUsuńświetna jest <3
OdpowiedzUsuńHmm, zjadłabym tą babeczkę :3.
OdpowiedzUsuń