Witaj miły Gościu! Bardzo się cieszę, ze odwiedzasz mojego skromnego bloga. Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Proszę podpisz się lub nawet zostaw adres e-mail do siebie :) Miłego oglądania!

wtorek, 1 listopada 2016

Bombki dwuletnie :)

Witajcie!

Na początku chciałabym bardzo podziękować za przemiłe komentarze pod moim ostatnim postem. Doceniam każdą opinię! Wiem, że nie zostawiam po sobie śladu bytności na Waszych blogach, choć  odwiedzam je tu i tam, ale obiecuję się poprawić, gdy będzie już po kiermaszu.

Dzisiaj praca nawet na czasie, bo będzie świątecznie. Od razu wyjaśniam tytuł posta - bombki dwuletnie, ponieważ zaczęłam je dwa lata temu, gdy byłam jeszcze w ciąży. Nie skończyłam na czas ze względu na złe samopoczucie, potem święta minęły i jakoś nie było motywacji ich skończyć, wiec wylądowały w pudle. W zeszłym roku miałam pełen ręce roboty z Maleństwem i dopiero w tym roku przyszła pora na odkopanie ich i wykończenie. 
Pojedyńcza sztuka prezentuje się tak:


Wzór jak najbardziej świąteczny - motyw pieczołowicie wycinany nożyczkami, bombka lakierowana kilkukrotnie.

Dla ozdoby dostały biało-czerwoną kokardkę z zawieszką na górze, którą przymocowałam klejem na gorąco i dodatkowo dla pewności szpilką z czerwonym łebkiem.

A tu małe porównanie samego "gołego" wzoru i bombki z cieniowaniem patyną. Myślę, że z cieniowaniem wygląda o niebo lepiej.  


A tu już całe stado ;) czyli komplet sześciu bombeczek.

 Stado zamieszkało w pudełeczku wyściełanym niebieskim sizalem (głownie dlatego, że pudełko zrobiło mi się troszkę za duże, a poza tym bez wypełnienia wyglądały tak nago ;) ).




Bombeczki plus dwie inne prace z mojej "szuflady" przekazuję na kiermasz dla Amelki. Gdyby ktoś jeszcze o nim nie słyszał (choć sądząc po ilości zgłoszeń - wątpię, by ktoś taki jeszcze był), to można poczytać TU i TU.  Jest to też już ostatni dzwonek, by się przyłączyć.

Przy okazji mogę Wam pokazać etykietki, jakie każda z nadesłanych prac otrzymuje. Na odwrocie umieszczam ceny.


Muszę Wam powiedzieć, że paradoksalnie odkąd podjęłam się organizacji kiermaszu, praca u mnie wre :) Powstają nowe prace, mnóstwo projektów w głowie czeka na wykonanie. Czyli to prawda, że gdy się nie ma czasu, należy sobie znaleźć nowe dodatkowe zajęcie i okaże się, że jednak ten czas jest ;)  No dobrze, u mnie kosztem snu, ale za to satysfakcja bezcenna. Jak po zakończeniu kiermaszu z rozpędu zacznę cały czas poświęcać na nowe prace, to moja szuflada się nie domknie - jakoś tak wychodzi, że ostatnio tworzę tylko "do szuflady" ;)  A może z nadmiaru energii i zapału do pracy w nowym roku zacznę brać udział w Waszych rewelacyjnych zabawach i wyzwaniach? Kto wie... :)

Dziękuję Wam, że jesteście i życzę miłego krótkiego tygodnia pracy :)

12 komentarzy:

  1. Przepiękne są te bombki!Ślicznie wykonane :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Joasiu bombki są przepiękne i myślę że bardzo szybko znajdą nabywców. Przy okazji zerknęłam na stronkę z pracami na kiermasz. No muszę Ci powiedzieć , że dziewczyny się spisały na medal. Dużo pięknych prac przekazały.
    Trzymam kciuki za powodzenie kiermaszu i za Ciebie , żebyś dała radę to ogrnąć.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Bombki są piękne...
    Żałuję,że mieszkam tak daleko:)Fajnie by było zobaczyć to wszystko na żywo:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne bombki! Fajnie, że udało Ci się je dokończyć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne bombki poczyniłaś. Komplet pewnie szybciutko zniknie z kiermaszowego stoiska. Mam nadzieję, że wszystko uda się znakomicie. Pozdrawiam cieplutko i powodzenia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bombki jak wino ;-). Wyleżały się i nabrały charakteru. Śliczne są, na pewno znajdą nabywcę w pierwszej kolejności!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne bombki! Pozdrawiam serdecznie!:))

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
  8. Bombeczki są prześliczne! Ale ktoś będzie miał cudowne święta z nimi :3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony czas i każde pozostawione słowo :)