Witajcie!
Wychodzi na to, że publikuję jednego posta co miesiąc ;) No cóż, Księżniczka zajmuje sporo czasu, więc muszę go podzielić na ogarnięcie obowiązków, robótki i pisanie postów... I tak mniej więcej to wygląda.
Dziś pokazuję kosz XL wykonany na zamówienie pewnej sympatycznej kobietki :) (Asiu, pozdrawiam). W sumie w tytule miałam ochotę napisać XXL, ale przecież kosz zawsze może być większy ;) więc zostało XL.
Przy tym zamówieniu wymagania były jasno określone - spory kosz z wieczkiem wyplatany z papierowej wikliny, biały z szarymi dodatkami w postaci paska na koszu i wstążki na wieczku. Czyli wersja raczej minimalistyczna ;)
W taki to sposób wyszedł taki oto koszyk
Jak zwykle chciałam wypróbować coś nowego, więc tekturowy środek wieczka został oklejony rurkami...
... oraz ozdobiony dookoła wąską wstążką w kolorze odpowiadającym głównej wstążce, która opasa wieczko.
Muszę też przyznać, że jestem nawet zadowolona z tego, jak wyszła mi kokardka przy wieczku :) Nie zawsze uda mi się tak ładnie ją zawiązać.
Tu jeszcze koszyczek zapozował ze zdjętym wieczkiem
A tak wyglądało pudło po wykorzystaniu równo 200 rurek :)
Tym razem z czystej ciekawości postanowiłam przyłożyć się do odrobiny
statystyki. A więc na ten koszyczek poszło 326 rurek. Jest wysoki na 21,5
cm. Dłuższy bok ma 33,5 cm, a krótszy 24 cm. Całkiem niezły rozmiar :) A żeby łatwiej można było sobie wyobrazić gabaryty koszyczka, moja mała asystentka zgodziła się zapozować w jego środku - jak widać po minie, było jej tam chyba dość wygodnie :)
Kolejne prace albo już oczekują na pokazanie, albo są w trakcie robienia, albo właśnie przychodzi na nie kolej :) U mnie jakoś ostatnio sporo weny do pracy, więc wykorzystuję każdą wolną chwilkę. Postaram się w miarę na bieżąco zaglądać tu z kolejnymi postami.
Tymczasem dziękuję tym wszystkim, którzy jeszcze do mnie zaglądają i za każde pozostawione słowo.
Joasiu co tam kosz małe piwo ... widzę w końcu Twoja księżniczkę. Jest słodka , jak kocham takie dzieciaczki z czarna czupryna i piwnymi oczami . Wcale się nie dziwię że cały czas poświęcasz swojej kruszynce. Oj jak bym ją przytuliła .
OdpowiedzUsuńNo dobra o koszu tez powiem że jest świetny a ja nabrałam ochoty do powrotu do wikliny , strasznie dawno nic nie plotłam , poza bzdurami :-)
Pozdrawiam Asiu serdecznie i liczę na kolejne prace
Dziękuję, Aniu, za miłe słowa. Staram się uważnie czytać Twoje wpisy i żadnych bzdur nie znalazłam ;) Ciesze się, że nabrałaś ochoty na wyplatanki - miło, że moja praca na kogoś tak pozytywnie wpływa. Ale jak jeszcze wrócisz do wikliny, to chyba czasu na sen już nie będzie :) Pozdrawiam
UsuńEleganckie to pudełko , bardzo mi się podoba :*
OdpowiedzUsuńKoszyk cudny i rozmiarów jest słusznych :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam prace , bo jest co !!
Super kosz, a "zawartość" prześliczna! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZawartość faktycznie cudowna, nobi już czekam aż moja asystentka zacznie mi pomagać:) a koszyk sliczny!!! I ogromna ilośc Turek, ja jeszcze żadnej nie skręciłam:)
OdpowiedzUsuń