Witajcie świątecznie!
Niniejszym ogłaszam, że plebiscyt na "najsłabsze" jak dotąd święta rozstrzygnięty - wygrywa rok 2017!!! Huuurrraaaa :/
Wszystko szło dobrze do wieczerzy - dwa dni w kuchni z moją 2,5-letnią pomocnicą i zdążyłam ze wszystkim na czas, do tego wszystko było jadalne ;)
A potem... było coraz gorzej...
W Wigilijny wieczór pękły moje ulubione kolczyki, które miałam od 15 lat i były dla mnie ważne, bo dostałam je od wyjątkowej osoby, miały więc wartość sentymentalną.
Dziś poszłam z rodzinką do Kościoła i... wyszłam po 5 minutach mszy ze łzami w oczach z bólu - podniosłam córeczkę i... już nie mogłam się ruszyć. Myślałam, że mam powtórkę z rozrywki z zeszłego grudnia i wypadł mi staw biodrowy... Kuzynka-fizjoterapeutka przyjechała z pomocą i orzekła podrażnienie nerwów kulszowych, co jest bardziej bolesne niż wystawiony staw :/ Zalecenie - leżenie w łóżku, a każdy, kto mnie zna, wie, że nic gorszego dla mnie być nie może!!!
Aż się boję, co przyniesie drugi dzień Świąt... :(
No dobra, wiem, że ludzie mają gorsze problemy, ale nawet nie mogę się pocieszyć jakimś winkiem, bo procenty i środki przeciwbólowe to niezbyt szczęśliwe połączenie :((((
W przeddzień Wigilii to samej północy siedziałam przy pakowaniu prezentów. Okazuje się, że choć prezenty nie były handmade, to ich pakowanie przyniosło mnóstwo frajdy :) W tym roku postanowiłam poszaleć ;)
Tata pod choinką znalazł taką paczuszkę:
Pomysł znalazłam w sieci i po prostu nie mogłam go nie wykorzystać!!! :)
A więc trochę papieru, marker i czerwona wstążka oraz duuuuużoooo kombinacji ;)
A bombka nie mojego autorstwa - to kuzynka-fizjoterapeutka ma takie zdolne rączki :)))
Chciałam tylko zaznaczyć, że w środku były prezenty, które nijak nie chciały się wpasować w prostokąt ;)
Z racji opakowaniowego polotu zgłaszam ten"cud natury" na dwa wyzwania:
w Craft Corner
I w Sklepiku Gosi
Szanse marne, ale chęć wzięcia udziału w kolejnych zabawach - spora :)
Pozdrawiam Was mimo wszystko świątecznie i trzymajcie kciuki, żeby mnie jutro szlag nie trafił ;)))
Wesołych Świąt!!!
Oj Kochana to współczuję ale wiem co czujesz. Dwa dni przed Wigilią Szymek mi się rozłożył na angine a wczoraj dopadło mnie. Całą Wigilię kichałam i prychalam, pół nocy nie spałam a potem wizyta u lekarza :( Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia 😙 i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę! Musisz teraz spojrzeć na to inaczej i potraktować jako odpoczynek po świątecznej gonitwie :)
OdpowiedzUsuńPięknie opakowany prezent.
Pozdrawiam :))
Po pierwsze zdrówka!
OdpowiedzUsuńPrezent świetnie spakowany! Tato pewnie się ucieszył ;)
Dziękuję za udział w wyzwaniu CraftCorner
bardzo ładnie i bardzo męsko :) Dzięki za udział w wyzwaniu CraftCorner NatiDT
OdpowiedzUsuńŁączę się w bólu, czesto dopada mnie rwa kulszowa ktora mnie paralizuje ...prezent super zapakowany! Dzięki za udział w naszym wyzwaniu na CraftCorner. Pozdrawiamy i życzymy zdrówka
OdpowiedzUsuńFajne. Dziękuję za udział w zabawie Sklepiku Gosi - DT Renia
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na zapakowanie prezentu. Współczuję nieprzyjemnych doświadczeń i mam nadzieję, że ból choć trochę zelżał.
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w grudniowym wyzwaniu Sklepiku Gosi - DT Aneta.
First, it's chewed!
OdpowiedzUsuńa great gift packed! Dad would be happy;)
Thank you for participating in the craftcorner challenge.
หนังออนไลน์
Wow, super opakowałaś prezent dla taty. Co do pecha ja tak miałam ostatnio :( masakra! Ale pech przychodzi i odchodzi. Też musi być częścią naszego życia, niestety. Będzie lepiej :).
OdpowiedzUsuń