Strony

piątek, 20 maja 2016

Koszyczki-serduszka

Witajcie!

Chwilowo nadal w temacie papierowej wikliny. Chociaż zakrawa też trochę na decoupage. Jakoś mnie ostatnio naszła wena na plecenie ;)
Postanowiłam jednak spróbować innego kształtu niż tradycyjne okrągłe i prostokątne i padło na serduszka. Powstały dwa. W sumie z myślą o zbliżającym się Dniu Matki, ale jak wyjdzie - zobaczymy. Ładnie pozowały do zdjęć, więc proszę się przygotować na sporo fotek ;)





Najpierw powstał żółty koszyczek. W sumie obydwa zrobione z kolorowych rurek, z dodatków do Gazety Prawnej :) Przynajmniej odszedł etap malowania, a kolory pastelowe bardzo mi się podobały.



Dno wykonane z tektury i oklejone równo rureczkami, a na nich żółte margaretki, naniesione metodą decu. Do tego wszystkiego przepleciona soczyście żółta wstążka satynowa.




Drugi koszyczek jest różowy. dokładnie rurki,  których plotłam koszyczek, są delikatnie różowe, może trochę wpadające w łososiowy (komu kiedyś wpadła w ręce Gazeta Prawna ten zna ten kolor ;) ). 


Na dnie dwie ciemno-różowe margaretki.


Pionowe rurki osnowy przed wyplataniem pomalowałam na ciemno-różowy kolor, bo chciałam mieć "ciekawsze" zakończenie koszyczka -myślę, że koncept się sprawdził. Ładnie odróżnia się od pastelowego koszyczka.


No i oczywiście satynowa wstążka przepleciona w połowie wysokości. Kolor w odcieniu coś pomiędzy rurkami osnowy i wyplatanymi. Myślę, że pasuje zaskakująco dobrze. 



Muszę przyznać, że tym razem jestem nawet zadowolona z osiągniętego efektu i podjętego debiutu.  Ciekawa jestem Waszych opinii.
Dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają, mimo mojej kiepskiej frekwencji. Obiecuję, że będę robić wszystko, by jednak pojawiać się tu z nowościami robótkowymi, bo zapału do pracy nie brakuje :)

poniedziałek, 9 maja 2016

Kosz XL

Witajcie!


Wychodzi na to, że publikuję jednego posta co miesiąc ;) No cóż, Księżniczka zajmuje sporo czasu, więc muszę go podzielić na ogarnięcie obowiązków, robótki i pisanie postów... I tak mniej więcej to wygląda.


Dziś pokazuję kosz XL wykonany na zamówienie pewnej sympatycznej kobietki :) (Asiu, pozdrawiam). W sumie w tytule miałam ochotę napisać XXL, ale przecież kosz zawsze może być większy ;) więc zostało XL.
Przy tym zamówieniu wymagania były jasno określone - spory kosz z wieczkiem wyplatany z papierowej wikliny, biały z szarymi dodatkami w postaci paska na koszu i wstążki na wieczku. Czyli wersja raczej minimalistyczna ;)
W taki to sposób wyszedł taki oto koszyk



Jak zwykle chciałam wypróbować coś nowego, więc tekturowy środek wieczka został oklejony rurkami... 


... oraz ozdobiony dookoła wąską wstążką w kolorze odpowiadającym głównej wstążce, która opasa wieczko.


Muszę też przyznać, że jestem nawet zadowolona z tego, jak wyszła mi kokardka przy wieczku :) Nie zawsze uda mi się tak ładnie ją zawiązać.


Tu jeszcze koszyczek zapozował ze zdjętym wieczkiem



A tak wyglądało pudło po wykorzystaniu równo 200 rurek :)


Tym razem z czystej ciekawości postanowiłam przyłożyć się do odrobiny statystyki. A więc na ten koszyczek poszło 326  rurek. Jest wysoki na 21,5 cm. Dłuższy bok ma 33,5 cm, a krótszy 24 cm. Całkiem niezły rozmiar :) A żeby łatwiej można było sobie wyobrazić gabaryty koszyczka, moja mała asystentka zgodziła się zapozować w jego środku - jak widać po minie, było jej tam chyba dość wygodnie :)


Kolejne prace albo już oczekują na pokazanie, albo są w trakcie robienia, albo właśnie przychodzi na nie kolej :) U mnie jakoś ostatnio sporo weny do pracy, więc wykorzystuję każdą wolną chwilkę. Postaram się w miarę na bieżąco zaglądać tu z kolejnymi postami.

Tymczasem dziękuję tym wszystkim, którzy jeszcze do mnie zaglądają i za każde pozostawione słowo.