Strony

niedziela, 31 sierpnia 2014

Cieniowane pudełeczko

Witam!
 
Tak niedawno pisałam poprzedniego posta, a dziś już przyszła kolej na następny :)
Pamiętacie, jak wspominałam o zakupie zestawu farb i zapowiadałam próby z cieniowaniami?
Tak oto padło na malutkie drewniane pudełeczko (malutkie, żeby w razie niepowodzenia nie było szkoda).
Praca w zasadzie była gotowa jeszcze przed wyjazdem na wakacje, ale brakowało wykończenia :) Był pomysł, miało to zająć góra 5 min, ale wiecie same - czasem praca musi poczekać na swoje przysłowiowe 5 minut.
 
W końcu pudełeczko się doczekało i wygląda tak:
 
 
Na wieczku delikatne fiołki. Decyzja co do motywu paradoksalnie zajęła mi najwięcej czasu.
Wybrałam fiołki, bo pasowały mi do koncepcji cieniowania akrylami - moja pierwsza próba (niestety na zdjęciu jakoś nie widać dokładnie).
 
 
Wykończenie, o którym mówiłam wcześniej, to bawełniana koronka na dolnej części.  Na górnej - kropeczki metodą wykałaczkową.
 
 
Może służyć do przechowywania jakichś drobiazgów.
 
 
Dziś rano pojechałam na pierwsze w tym roku grzybobranie. Praktyczna forma przebywania na świeżym powietrzu i odstresowania.
Oto efekty:
 
 
Znalazł się również jeden jedyny prawdziwek, dzięki któremu zostałam "królową grzybobrania" :)
 
 
Dziś oficjalny koniec wakacji :(
Życzę wszystkim miłego kolejnego tygodnia i nowych inspiracji!
Dziękuję, że tu zaglądacie
 

piątek, 29 sierpnia 2014

Kolczyki i wspomnienia z wakacji

Witajcie Mróweczki  i zacni goście :)

Mój prywatny błogostan dobiegł końca...
Minął nawet pierwszy tydzień pracy...
Miałam wrażenie, że póki nie napiszę nowego posta, chociaż na moim blogu nadal będzie trwać namiastka wakacji...
Ale szczerze mówiąc tęskniłam za tym :) i za Wami :)

Jeszcze przed wyjazdem powstała nowa praca, ale oczywiście w przedwakacyjnym zamieszaniu nie było kiedy zrobić fotek, a tym bardziej napisać posta. Praca miała już nawet swój publiczny, "użytkowy" debiut.

Z serii "mój pierwszy raz" przedstawiam Wam KOLCZYKI :)
Wykonane z drewnianych kółeczek, ozdobione decoupage, techniką print room.


Na uchu prezentują się chyba całkiem nieźle (na zdjęciu w roli wieszaka  moje własne ucho i zdjęcie zrobione przeze mnie) :)


Widziałam, że wiele z Was dzieli się na blogach swoimi wspomnieniami z wakacji, więc i ja postanowiłam zamieścić kilka fotek z naszego wyjazdu.
W tym roku padło na wycieczkę objazdową, czyli coś, czego jeszcze nigdy nie próbowaliśmy. 
Cel - GRECJA :)
Odległość znaczna, przejazd męczący, ale widoki i wrażenia... zapierające dech w piersiach!!! 
Ja, z moim lekkim zamiłowaniem do archeologii, byłam w siódmym niebie!
Nie będę Was zanudzać opisami. Zapraszam do obejrzenia zdjęć, a kto nie ma ochoty, może tutaj skończyć czytanie tego postu, bo nic ciekawszego nie będzie ;)

Klasztory Meteora, Kalambaka
 

 Partenon, Ateny
 
 Teatr, Epidauros
 
Tolo, Półwysep Peloponezu
 
 Delfy
 
 
Mieliśmy też dwa przystanki w pracowniach rękodzielniczych :) Coś w moich klimatach :)
 
Pracownia ikon bizantyjskich
 
Pracownia ceramiki

Tym, którzy wytrwali do końca - dziękuję. Niestety zdjęcia nie oddają piękna tego kraju i jego skarbów, ale to jedyne, czym mogę się z Wami podzielić.
 
Niedługo nowe zdjęcia nowych prac - powstaje ich teraz dość sporo ze względu na mój odważny projekt. Jaki? Zdradzę, gdy decyzja będzie podjęta na 100% :)
 
Pozdrawiam i życzę miłego ostatniego wakacyjnego weekendu :)

piątek, 8 sierpnia 2014

URLOP!!!!

A już myślalam, że nigdy nie nadejdzie...
U R L O P :)))))))



Pozdrawiam wszystkich - i tych na urlopach, i tych w pracy :)

wtorek, 5 sierpnia 2014

Urodzinowe pudełko

Witam!

No i znowu to samo - jak mnie nie ma, to nie ma, a jak jestem to dość często :)
Dzisiaj chciałam Wam zaprezentować drewniane pudełeczko/szkatułkę, jakie zrobiłam na imieniny mojej kuzynki. Powstało dość szybko, bo musiałam się uwinąć w niecały tydzień, a że pogoda była, jaka była (upały niemiłosierne), to po pierwsze niewiele się chciało, a po drugie materiały nie chciały w pełni współpracować...
Technika? Oczywiście decoupage :)


W środku prezentuje się tak:


Żeby nie było pusto w środeczku, na denku wylądował odcisk kociej łapki, a na wieczku sentencja o kotach :)

Na wierzchu foteczka Melanii, kotki Kuzynki. Hehehe, technika rządzi - nikt nie wiedział, skąd mam taką "śpiącą" fotkę, a to Kuzynka sama przesłała mi kiedyś MMSa. Z komórki - na laptopa, z laptopa - na pendrive'a, z pendrivem - do wydruku i tadaaam, dzięki medium do transferów Mela znalazła się na pudełeczku :) W sumie to pierwszy taki duży wydruk przenoszony przeze mnie na medium, ale efekt chyba zadowalający :)


Dookoła szkatułki malowana dekoracja koronkopodobna :)


A narożniki próbowałam postarzyć. Przetarcia na wierzchu zrobiłam standardowo - papierem ściernym. Z dołem było więcej zabawy... Całe pudełko w zamyśle miało być białe z brązowymi przetarciami, ale gdy już to zrobiłam i zdjęcie było przetransferowane... przestało mi to pasować... :) Więc przemalowałam dolną część na ciepły brąz :) Tu powstał problem - co z przetarciami? Jako że nie miałam spodniej białej warstwy, papier odpadał. Więc postanowiłam spróbować wyczarować przetarcia metodą suchego pędzla. Jak Wam się podoba? Osobiście uważam, że nawet nie najgorzej to wygląda ;)

 
 Wiecie, że jeszcze nigdy nie brałam udziały w rzadnym wyzwaniu blogowym? Skoro tyle w moich pracach "pierwszych razów", postanowiłam nieśmiało zgłosić się do wyzwania na DECU Style :) Swoją drogą - kto jeszcze nie był na blogu Zuzy, koniecznie musi tam zajrzeć - Zuza po prostu czaruje przedmioty przy pomocy decoupażu!!!
 
A więc zgłaszam moje pudełko na Wyzwanie I z tematem TRANSFER :)